Karolina
-Hej Lou!- przytuliłam chłopaka
-Hej piękna. Jak tam? -objął mnie w talii
-Dobrze, dalej nic nie pamietam.....-posmutniałam -Odchodzę od Nathana.
-A co z małym?
-Moi rodzice i Nathan się nim zajmom. Nie jestem stworzona do bycia żoną i matką.
-Spokojnie, może pójdziemy do mnie?
-Tak... -przytaknęłam
-Masz przytulnie.
Spojrzałam na kanapę. Już od dawna, nikt mnie nie trzymał w ramionach i nie przyprawił o szybsze bicie serca.
Podeszłam do Louisa i przytuliłam sie do niego. Zmierzmiłam jago włosy i przysunęłam się jak majbliżej się dało. Lou wiedział o co mi chodzi. Złapał mnie w talii i zaniósł do sypialni. Powoli zaczeliśmy się rozbierać, nie całując ust. Całował moją szyję, ale nie usta.
Zdenerwowałam się trochę... Podniosłam jego głowę i pocałowałam go...
I nagle wszystkie wspomnienia wróciły.... Nathan, Justin....
JUSTIN TO MÓJ SYN!!! Coś we mnie pekło. I wspomnienie Lou... On już raz próbował mnie zgwałcić.... Oderwałam się od niego, ale on za mocno mnie trzymał.
-Już uciekasz?? Zabawimy się.
Lou zaczał ściągać moją bieliznę. Kopnęłam go w krocze, złapałam swoje rzeczy i uciekłam z jego domu. Jakoś dotarłam do swojego mieszkania. W drzwiach stał Nathan. Od razu mnie przytulił.
-Coś ci zrobił??
-Nie... Nathan ja przepraszam... Nie powinnam....
-Już... Kto to był?
-Nathan, błagam...
-Chcę wiedzieć z kim sie puścilaś...
-Nie puściłam.... On chciał mnie zgwalcić... Jak mnie pocalował odzyskałam pamięć... Kocham cię i naszego syna.
-Ubierz się.... albo jak chcesz... Możesz zostać z nowym facetem....-podszedł do mnie - Sama chcialaś, się nas pozbyć.... Nie wierzę ci... Za bardzo mnie zraniłaś... Nigdy ci nie wybaczę, tego co zrobiłaś...Opuściłaś własne dziecko, tylko dlatego, że go nie pamiętalaś... Co z ciebie za matka?
-Przestań!!! Wiem to -powiedziałam przez łzy - Odzyskałam pamięć i kocham was... Chcę być z tobą i z nikim innym...
-Musieliśmy się rozstać by do ciebie to dotarło??? Już spakowałem siebie i Justina. Nie jesteś przygotowana do bycia matką... Ja przez 2 miesiące byłem jego matką i ojcem... Teraz masz wolne pole... umawiaj się z kim chcesz....
-Kurwa mać.... Ile razy mam mówić że tylko ciebie kocham? I Justina??
-Też cie kocham, ale zraniłaś mnie i Justina.On zapomni a ja bede zawsze to pamiętał. -wzial walizkę w dłonie -Odezwij się jak dorośniesz do bycia matką.- i zatrzasnął za sobą drzwi.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jest 8 część!!!! Co myślicie?? jeszcze 2 części i koniec!!!!
Jak myślicie?? Co sie stanie w 9 części?
Boże dlaczego mi to robisz!? Niech Nathan wróci do Karoliny. Pisz szybko nexta bo nie mogę sie doczekać ;D
OdpowiedzUsuńO JA PIER... DLACZEGO! No ona sobie wszystko przypomniała i Nath nie może jej wybaczyć?! No whyyyyyyyyyyy ;ccccc
OdpowiedzUsuńUHG normalnie bym Cię zatłukła, ale wtedy nie byłoby następnej części...
Nath do niej wróci. Ja to czuję, ba! JA to wiem!
No a więc
Wenyyy ♥
Hmm... W 9 części na mój gust mogliby się pogodzić ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;d
Weny :**