niedziela, 15 września 2013

Notka!!!!

NOTKA!!!!
Rozdziały będą dodawane raz na tydzień, ze względu na mój późny powrót ze szkoły. Jestem ponad 11 godzin w szkole, bo mam jeszcze dodatkowe lekcje i korki.... Więc nie proście mnie (NATALIO!!!!) bym dodała wcześniej. Umawiamy się na niedziele. Jakby co uprzedzę was na fb o różnych komplikacjach!

niedziela, 8 września 2013

47. Z nim będziesz szczęśliwsza... część 2 "Chyba cię kocham..."

      Ruszyliśmy w stronę Bolton. Cały czas patrzyłam na krajobraz za oknem. W końcu dojechaliśmy na miejsce.
     Wysiadłam z auta i pobiegłam w stronę domu. Otworzyłam drzwi i od razu poszłam w stronę mojego pokoju. Nic się tutaj nie zmieniło. Domek Parkera był taką ucieczką od problemów.
    Usiadłam na łóżku i zaczęłam planować jak stąd uciec. Tom na pewno już obstawił wszystkie wyjścia. Musiałam się upewnić, czy któreś jest puste. Wtedy, późną nocą przez nie ucieknę.Wszędzie byli jego ochroniarze, a pan Parker siedział w gabinecie ze swoim nowym klientem.
    Zeszłam do piwnicy, otworzyłam drzwi do wsypu i obczajałam najszybszą drogę ucieczki.
     Wróciłam do pokoju i patrzyłam tepo przed siebie. Przypomniał mi się moj były chłopak Olly. Miał zatargi z Tomem.

FLASHBACK
-Olly może nie dożyć jutra. -oznajmiła jego matka
-Chciałabym się z nim pożegnać.-przytuliłam ją, a po chwili weszłam do sali.
    Widok był przerażający. Olly leżał podłączony do jakiś urządzeń, których nazw nie znam.  Łzy zaczęły płynąc po moich policzkach.
-Olly...-szepnęłam i przytuliłam się do chłopaka
-Natalko...-pogłaskał mnie po głowie -Wiem, że umrę. Czuję to. Kochanie z Tomem będziesz szczęśliwsza.-ścisnął moją rękę. -Z nim będziesz szczęśliwsza, dużo szczęśliwsza będziesz z nim...-zaśpiewał fragment piosenki zespołu SDM* -Ja...-zaczął się krztusić- Po prostu nie chcę, abyś po mnie cierpiała. Wiem, że Tom był moim wrogiem, ale w końcu pomogłaś nam się dogadać. Zawsze będę cię kochał. -i mój ukochany przestał oddychać
   Na monitorze pojawiła się jedna długa linia ciągła. Urządzenie zaczęło wydawać z siebie ciągły pisk.
-Olly! Nie, nie możesz mnie zostawić!! Nie teraz! Olly! -uderzyłam go w pierś
     Po chwili do sali wbiegli lekarz i pielęgniarki, a mi kazali wyjść. Olly tak leżał bez ruchu...
-Pani Levis...Olly umarł. -łzy zaczęły bardziej płynąć po mojej twarzy
FLASHBACK'S END

            Tak, Olly był jednym z tych złych chłopców. Chociaż minęły już 2 lata od jego śmierci dalej o nim myślę.
      Od śmierci Olliego zbliżyłam się z Tomem. On też jest złym chłopcem. Cóż... Taka już jestem, że zakochuję się w niewłaściwych facetach.
      Tom zjawił się w moim życiu na długo przed śmiercią Olliego. Był, Tom jest przywódcą Niepokonanych- wrogiego gangu dla Olliego. Parker zawsze musiał być w tych samych miejscach, gdzie ja i Olly się spotykaliśmy. Kiedyś mój dawny ukochany zabrał mnie na "spotkanie" z Niepokonanymi.

FLASHBACK
-Od kiedy to Levis, przychodzisz z lalunią na targi?-brunet, przywódca wrogów odezwał się do mojego chłopaka
-Nati wie kim jestem i za to mnie kocha. -Olly przyciągnął mnie do siebie
-Nie przedstawisz mnie swojej Natalce?
-Jakoś gówien nie przedstawiam.
-Tom jestem. -chłopak wyciągnął do mnie rękę
-Natalia Góralczyk. -ucisnęłam jego dłoń
-Ma dziewczyna siłę. -uśmiechnął się Tom -Córka Adriano?
-Tak. -odwzajemniłam gest
-Mogę cię Levis prosić na chwilę??
     Olly odszedł z Tomem i zaczęli o czymś gadać.  Mój chłopak intensywnie zaprzeczał coś. Po chwili podszedł do mnie i mocno przytulił.
FLASHBACK'S END

    I od tej chwili Olly okazywał mi więcej sympatii. Po okołu miesiąca mój chłopak nie żył, a ja zbliżyłam się do Toma.Ale wciąż nie dawała mi spokoju ta sprawa. Co Tom powiedział Olliemu? Przecież się nienawidzili, a jednak na łożu śmierci mój dawny ukochany kazał mi być z Tomem.
     Nagle drzwi do pokoju się otworzyły i stanął w nich Parker z tacą w dłoniach.
-Pomyślałeś, że jesteś głodna, więc przyniosłem ci coś do jedzenia.-postawił tacę na stoliku nocnym
-Nie jestem głodna. -obdarzyłam go lodowatym spojrzeniem -Kiedy mnie wypuścisz?
-Nie wiem. -podrapał się po karku. -Chyba jak zrozumiesz, że cię kocham.
-Ale ja nie chcę tego rozumieć. -patrzyłam na śnieżnobiały sufit
-A pamiętasz nasz pierwszy pocałunek? -położył się obok mnie na łóżku
-Niestety, ale tak.

FLASHBACK
-Tom, przyjedziesz do mnie?-wypłakałam do słuchawki
-Tylko sprawy załatwię i już pędzę do ciebie. -usłyszałam strzał w słuchawce- Będę za jakieś 10 minut.
    Odłożyłam telefon i otworzyłam drzwi balkonowe w moim pokoju. Mojej mamie nie podobał się ani Olly, ani Tom. Najlepiej to by mnie zamknęła przed światem w zakonie lub więzieniu i wyrzuciła klucz.
    To właśnie dzięki tacie zaczęłam się wkręcać w "rodzinny biznes". Zawsze mówił, że moim mężem zostanie najlepszy gangster w okolicy. Był nim Olly, a teraz Tom. Adriano (mój tato) chciał przekazać "biznes" synowi, ale ma cudowną córkę. Jak tylko znudzi mu się, życie mafioza przekaże mi mafię i będę gangsterką numer jeden w Bolton.
    W końcu Tom przyjechał. Zatrąbił, a ja wyszłam na balkon i z niego zeskoczyłam. Podeszłam do Parkera, rzuciłam mu się w ramiona i zaczęłam płakać.
-Co się stało? -przytulił mnie do siebie
-Rodzice biorą rozwód. Matka chce mnie wywieść do Manchesteru. Daleko od ciebie i grobu Olliego.
-Nie pozwolę jej na to. Musisz zostać z ojcem.Musi być jakiś powód byś tutaj została.
-Ale jaki? Olly nie żyje.
-Ale ja żyję. -dotknął mojego policzka -Chcę byś została. Przyrzeknij na grób Olliego, że nie wyjedziesz stąd.
-Matka chce mnie odizolować od kryminalistycznego życia. Chce, abym zachowywała się jak normalna siedemnastolatka, a nie spędzać całe życie w gangsterskim półświatku. Dlatego ten rozwód. Ona chce mnie odciągnąć ciebie ode mnie.
-Zamieszkaj w takim razie ze mną.Jeszcze pół roku i będziesz pełnoletnia. -pogładził mój policzek -Wszystko będzie dobrze.
    Spojrzał w moje oczy, a potem \jego wzrok zszedł na moje blade usta.
-Tom... -wyszeptałam
-Tak?-spojrzał znów w moje oczy.
-Chyba... cię... kocham...-głos mi się łamał, gdy to mówiłam, od razu spuściłam wzrok z chłopaka
-Natalia... -podniósł mój podbródek, zmuszając, bym na niego popatrzyła. - Ja chyba też cię kocham.
     Wspięłam się na palce i delikatnie musnęłam jego wargi. Tom przysunął mnie do siebie i pogłębił pocałunek. Już po chwili nasze języki walczyły ze sobą, ciała stykały się ze sobą.
FLASHBACK'S END

_________________________________________________________________________________
I OTO 2 CZĘŚĆ!!!
Jak myślicie????
Mi osobiście ta część ze wszystkich najbardziej się podoba.
Przepraszam ,ale następna część za tydzień!!!!!!!

niedziela, 1 września 2013

46. Z nim będziesz szczęśliwsza... część 1 "Jeszcze mnie popamiętasz"

-Autobus do Londynu odjeżdża za 15 minut. -powiedział kobiecy głos przez megafon
      Wzięłam walizki i ruszyłam do autobusu. Pośpiesznie spojrzałam w tył, by upewnić się czy ludzie Toma lub sam zainteresowany, mnie nie znalazł.
     Z biletem w ręce wsiadłam do pojazdu i usiadłam na szarym końcu, sama. Nagle wspomnienie ostatnich kilku godzin wróciły.

FLASHBACK
-Tom! Wróciłam!- stanęłam w drzwiach naszego domu, domu Niepokonanych.
 Właśnie wróciłam z wakacji z koleżankami  -Tęskniłam za tobą.
   Z pokoju wyszedł Tom zapinając swoje spodnie.
-Miałaś wrócić wieczorem. -powiedział poprawiając włosy
-Tak, ale był wcześniejszy lot, więc jestem. Padam ze zmęczenia. -zdjęłam skórzaną kurtkę i buty.Chciałam zawiesić odkrycie, ale mój wieszak był zajęty.- Czyja to?
-Co?-spytał zmieszany
-Kurtka, bo nie moja.
-Aaa.. Kelsey przyszła podciąć mi włosy. 
-Ooo.... Jak miło z jej strony. A gdzie jest?
-W łazience. 
    Nagle z sypialni wyszła Kelsey owinięta prześcieradłem.
-Tom, chodź... już...-powiedziała patrząc na mnie- Ops... -i uciekła do sypialni
     Byłam w szoku. Czy to się stało naprawdę? Stałam z otwartymi ustami, patrząc w szoku na Toma.
-Kochanie... -zaczął mnie dotykać, lecz się wyrwałam
-Nie szukaj mnie. Jesteś kłamcą. Jebanym kłamcą. Wszyscy mają rację. Zasługuję na kogoś lepszego. -złapałam walizki. -Idź pieprzyć tą ździrę. Z nami koniec. -i uciekłam
FLASHBACK'S END

    Nagle autobus się zatrzymał. Zauważyłam zamieszanie z przodu pojazdu. Ściągnęłam słuchawki, by wiedzieć o co chodzi. Usłyszałam głos Toma
-To niemożliwe.-szepnęłam
-Natalia, wiem, że tutaj jesteś i nie dam ci tak łatwo odejść. Wiem, wszystko zjebałem. Pop prostu cie nie doceniłem. Docenisz jak to stracisz-powiedziałaś kiedyś i teraz to zrobiłem - zakryłam się bardziej gazetą -Byłaś... Jesteś ważną częścią mojego życia. -przeczesał włosy dłonią -I jeżeli tu jesteś, to wiedz, że dla mnie jesteś tylko ty.
-Skończ z tym.-powiedziałam, a współpasażerowie odkryli moją lokalizację.- SUPER! Dziękuję państwu.        -syknęłam
  Tom podbiegł do mnie i usiadł obok. Złapał moją rękę, lecz mu ja wyrwałam.
-Daj mi ostatnią szansę.
-Wykorzystałeś ją. Ciągle mnie to nurtuje: Dlaczego?
-Nie pytaj mnie oto. Sam nie wiem. 
-Wyjdź stąd i daj mi odejść. 
-Nie! Nie rozumiesz, że cię kocham?
-Okazujesz to w dziwaczny sposób.
-Wybacz mi. Nie umiem żyć bez ciebie. 
-Ale pieprzyć inne tak? Idź sobie do Kelsey.
-Ona? Nic dla mnie nie znaczy. Liczysz się tylko ty. Chodź ze mną i wróćmy do domu.
    Popatrzyłam w jego orzechowe tęczówki. Zahipnotyzował mnie tym spojrzeniem.
-Nie Tom. Znowu to zrobisz. Nie chcę juz cierpieć.
-To wyjdź za mnie.
    Spojrzałam na niego zszokowana. Czy właśnie Thomas Anthony Parker, postrach Bolton, trzeci największy gangster w mieście prosi mnie o rękę?
-Tom... nie wiem co powiedzieć. 
-Zgódź się, bo mam być w Londynie o 18.00, a mam opóźnienie. -krzyknął kierowca
-Jak sie nie zgodzisz dam ci spokój. 
-Daj mi czas, a ja to przemyślę. A teraz wyjdź i pojedź do swojego domu, zostawiając mnie samą w tym autobusie.
-Jaka decyzja?-spytał kierowca
-Ten pan wychodzi.-odkrzyknęłam 
-Dobra, ale z tobą. -przerzucił mnie sobie, przez ramię i wyniósł z autokaru.
       Pasażerowie podali moje rzeczy, a Tom wrzucił je do bagażnika a mnie na tylne swojej terenówki.  Przewróciłam tylko oczami. 
-Nie spinaj się tak kotku.- powiedział z uśmieszkiem, patrząc w lusterko
-Zerwałam z tobą, jeśli sobie przypominasz.  Ja chcę do Londynu!!!
-I co tam będziesz robiła?
-Żyła bez takiego dupka, co mnie siedem razy zdradzał i miał czelność prosić mnie o rękę.
-Aha, kotku, to nie wykonalne.  Jesteś ze mną albo z nikim. 
-Grozisz mi?
-Można tak powiedzieć. Nie znasz mnie kochanie. 
-Bo się ciebie boję... To jest raczej śmieszne i żałosne jak ty.
-Stul dziób!
-Ooo.. Dopiero było kochanie i kocie, nie umiem bez ciebie żyć -zaczęłam go przedrzeźniać -Nie jestem kurwa, twoja dziwką!
-Uważałbym na słowa w twojej sytuacji.
-Jesteś chujem i tylko tyle ci powiem. To jest porwanie!
-To nie porwanie. Ja cię tylko zabieram tam, gdzie twoje miejsce.
-Czyli gdzie?
-Zobaczysz, a teraz zamknij się.
-Nie!- wywróciłam oczami -Nie zmusisz mnie do niczego!
-Jesteś tego taka pewna? -zatrzymał samochód
-Hahaha... Kim ty jesteś by mi rozkazywać? -popatrzyłam na niego z pogardą
-Jestem Thomas Anthony Parker.
-No i co z tego?
-Że mogę wszystko. -dotknął mojego kolana
-Zostaw mnie! Nie dotykaj! Brzydzę się tobą. -otworzyłam drzwi i wybiegłam z samochodu
                  

      Byłam już na mostku, gdy para silnych ramion otoczyła moją talię.
-Puść mnie debilu!- zaczęłam się szamotać 
-Nie!- i przerzucił mnie sobie przez ramię -Nie, dopóki nie zrozumiesz jak mocno cię kocham.
-Ale ja nie chcę tego rozumieć! I w dziwny sposób to okazujesz! Porywasz mnie, rzucasz wyzwiskami, a gdy chcę uciec, nie pozwalasz mi. I próbujesz się do mnie dobrać. PUŚĆ MNIE!!!! -zaczęłam krzyczeć
-Krzycz sobie krzycz...Nikt cie tutaj nie usłyszy.
       Przywarł mnie do maski terenówki. Wiedziałam do czego to zmierza.
-Pójdziesz siedzieć za gwałt i porwanie. 
-Po pierwsze nie porwałem cię, a po drugie na mam zamiaru cię zgwałcić. -wziął głęboki oddech - A teraz posłuchaj mnie mała szmato. Czy to ci sie podoba czy nie, chociaż gówno mnie to obchodzi, będziesz grzeczna, albo pokażę ci jaki być Tom Parker. -pocałował mnie
-Zostaw mnie!-odepchnęłam go od siebie, zeskoczyłam z maski i usiadłam na tylnym siedzeniu. -Jeszcze mnie Parker popamiętasz... -mruczałam pod nosem

_________________________________________________________________________________
Oto 1 część z 8 
I jak się wam podoba????

OGŁOSZENIE!!!

OGŁOSZENIE!!!

    OGŁASZAM WSZEM I WOBEC, ŻE ZBLIŻA SIĘ ROK SZKOLNY, WIĘC ROZDZIAŁY NIE BĘDĄ DODAWANE TAK SZYBKO!!!! 
NA PEWNO NIE BĘDZIE 2,3 i 4 września, bo wyjeżdżam do Karpacza na wycieczkę integracyjna!!!!!! Może wieczorem 2 ale nic nie obiecuję!!!!