5. Tom

TOM dla Patrycja Treska.
 

Jedziesz autobusem. Usiałaś na podwójnym miejscu, założyłaś słuchawki i siedziałaś tak dłuższą chwilę. Przysiadł się do ciebie jakiś chłopak. Popatrzyłaś na niego. Był taki boski. Uśmiechnął się do ciebie. Ściągnęłaś słuchawki.
- Hej! Jestem Tom. Co słuchasz księżniczko??
-Ale tandeta.
-Jakoś nie znam.
Uśmiechnęłaś się.
-Jaki piękny uśmiech. A dowiem się jak masz na imię??
-Może kiedyś??
- A więc może kiedyś dasz mi swój numer??
-Nie licz kolego na to. O to mój przystanek.
-Zobaczymy się kiedyś?
-Może??
Wyszłaś z autobusu. Miałaś nadzieję, że spotkasz go jeszcze nie raz.
Na następny dzień na twoim miejscy było napisane:
"Dziewczyno, którą wczoraj tu podrywałem. Nie chciałaś dać numeru, więc ja ci daje mój. 904-563-022. Call me maybe!! Tom"
Pomyślałaś "wariat", ale numer zapisałaś. Coś cię podkusiło i od razu zadzwoniłaś! Za tobą odezwał się telefon. Oglądnęłaś się. To był on.
-No. To twój numer już mam. Może dowiem się jak masz na imię??
-(T. I.), ale wszyscy mi mówią ( T.K.).
-A więc pójdziesz ze mną jutro na kawę?
-i tak nie mam nic do roboty.
- Super! Może być o 17.00 w Coffee Express??
-Pewnie. To moja ulubiona kawiarnia.
-Moja też.
-Dobra. Koniec tego dobrego. Muszę wysiadać.
-To do jutra.
-No, do jutra!
Następnego dnia pod denerwowana przyszłaś na spotkanie. Tom już czekał na ciebie.
Zamówiliście kawę. O dziwo tą samą. Usiedliście do stolika.
-Muszę si do czegoś przyznać...-zaczął-Podobasz mi się. Nie mogę przestać o Tobie myśleć. Żadna dziewczyna tak na mnie nie działała.Chyba się...... zakochałem w Tobie.
Zaczerwieniłaś się. Też coś zaczynałaś do niego czuć.
-Tom jestem w szoku....
- Ciiiii.....
Podszedł do ciebie i musnął ci usta. Nie chciałaś przerywać, więc całowałaś dalej. Tak cudownie całował. Odsunął się po chwili, rzucił pieniądze za kawę, chwycił cię za rękę i wybiegliście z kawiarni.
Minęły dwa lata od waszego pierwszego spotkania. Tom właśnie ci się oświadczył. Ty też masz dla niego wieści: zostanie ojcem. Masz nadzieję że będziecie żyć długo i szczęśliwie.