sobota, 4 maja 2013

23. Nathan część 4

-A skąd wiedziałeś, że to będzie chłopiec?
-Twoje wyniki, badanie USG i tamto zdjęcie, na którym widać, że to chłopiec. Godzinami myślałem jak dasz mu na imię. Jason Sykes- ale to dumnie brzmi.
-Ale przez kolejne pół roku zmieniasz pieluchy małemu, skarbie.
-Powtórz ostatnie słowo.
-Skarbie.
-Brakowało mi tego. Kocham cię- objął cię w talii, odwrócił i przyciągnął do siebie.
-Nathan, jesteśmy w miejscu publicznym.
-Wiesz co mnie to? Mam to gdzieś!
-Wrócił mój dawny Nathan.-pogłaskałaś go po policzku- Tak strasznie za tobą tęskniłam.- ułożyłaś jego grzywkę po swojemu.- Przepraszam, że uciekłam. Uniosłam się dumą. Miałam dość już twoich zdrad. To było dla mnie jak cios prosto w serce. Chciałam już ci wtedy powiedzieć o dziecku, ale jak was zobaczyłam coś we mnie pękło. Miałam nadzieję, że maleństwo cię zmieni, zbliży nas do siebie. Pamiętasz moje ultimatum?
-Oczywiście: albo my, albo ona. Wtedy myślałem, że mówisz o nas a nie o tobie i dziecku. Byłem idiotą. Mogłem się domyślić.Wybacz mi moją głupotę.
-Już to dawno zrobiłam.-wyrwałaś się z jego objęć.- Chodźmy dalej.
               Idąc w ciszy myślałaś czy dobrze zrobiłaś. Rozsądek kazał ci zwątpić w jego uczucia, ale serce rozpaczliwie go potrzebowało.
               Nathan objął cię swoim ramieniem i złapał rączkę wózka. Przytuliłaś się do niego. Jason patrzył na was spokojnie.
-Spróbujemy być razem przez tydzień. Jak coś z tego wyjdzie, to nie będę widzieć przeszkód byśmy zostali rodziną.- postanowiłaś
-To będzie dla mnie wieczność.-powiedział całując cię w czoło
-Wytrzymałeś 6 miesięcy, więc tydzień cię nie zbawi. A dla mnie to będzie sprawdzian czy naprawdę jest tak jak mówisz.
-Dalej mi nie wierzysz?
-Po prostu mam do ciebie ograniczone zaufanie.
-To gdzie będziesz mieszkała przez ten tydzień?
-Myślałam o hotelu, ale mam zaproszenie od Kelsey i Toma.
-Zamieszkaj ze mną.
-Nie wiem czy to dobry pomysł. A jak się nie uda?
-Dalej boisz się zaryzykować? Przecież jesteś silna...
-Ale nie odważna. Zrozum mnie, proszę. Jeszcze moje serce nie jest do końca naprawione.
-To po co się zgodziłaś?
-Bo czułam, że to dobre posunięcie.
-Kocham cię.
-Wiem to. Ciągle mi to mówisz.
-I w tym sens. Ja cię kocham, a nawet nie wiem czy ty dalej coś do mnie czujesz. Nie zasługuję na to. Jestem skończonym idiotą.Też bałbym się zaufać komuś, kto mnie skrzywdził. Masz rację.Nie powinienem błagać cię o powrót. Byłem i jestem samolubem.Myślałem tylko o sobie, a nie o tobie i synu. To był poważny błąd.Nie powinienem znowu wkraczać w twoje życie.
-Nathan, uspokój się. Pozwoliłam ci na to.
-Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki.
-Przestań. Jak tak uważasz, to po co w ogóle przyszedłeś? Tylko namieszałeś w mojej głowie.Masz rację-jesteś idiotą. Byłam szczęśliwa będąc z dala od ciebie. Znowu mnie zraniłeś. Musisz zdecydować:    albo kochasz nas i chcesz z nami być albo daj nam odejść i o nas zapomnij. Prześpij się z tym. Ja potrzebuję mężczyzny, a nie niezdecydowanego chłopca, a Jason ojca. Ciągle mi mówisz jak mnie kochasz. Myślę, że nie chcesz Jasona. Jak nie ma dla niego miejsca w twoim życiu, dla mnie tym bardziej.- zaczęłaś odchodzić
-Zaczekaj-podbiegł do ciebie.-Nie mów tak. Przecież wiesz, że jest inaczej. Chcę was. W moim życiu jest dla was, zawsze było. Powinienem się opanować i cieszyć sie wami. Boje się, że was skrzywdzę i stracę ukochane osoby. Jak chcesz, to się nie śpieszmy.
-Przestaniesz już pleść głupoty?- powiedziałaś z uśmiechem- Ważne jest to co sie teraz dzieję między nami. Nathan, dziecko to nie zabawka.-powiedziałaś połykając obrzydzenie tego słowa-Muszę już wracać.Trzeba przewinąć i nakarmić Jasona.
-Do mnie jest bliżej. Tam jest wszystko dla niego.
-Ciekawe co byś zrobił, gdybym nie wróciła.
-Przynajmniej wiedziałbym, że mam jego.
-Dobrze, zgadzam się, ale muszę wrócić do przyjaciół.
-To ruszamy.- powiedział wyrywając rączkę wózka z twojej reki

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
TĘSKNILIŚCIE??? OTO NOWA DAWKA IMAGINÓW O NATHANIE!!!

3 komentarze:

  1. Kazałaś mi skomentować to skomentuje. No w końcu doczekałam się nowej części ale mam nadzieje, że jej jeszcze nie kończysz. Czekam na następny imagin. A właśnie... można składać zamówienia? Bo jak tak to ja zamawiam z Nathanem xxxD

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny imagin ! Pisz szybciutko nexta :)
    Wenyyy ♥

    OdpowiedzUsuń